Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyleta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 11235.37 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyleta.bikestats.pl
  • DST 19.50km
  • Czas 01:06
  • VAVG 17.73km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

On ma gorszy charakter niż ja

Poniedziałek, 28 września 2009 · dodano: 28.09.2009 | Komentarze 7

Jak zwykle poranny sprint do pracy:) Szkoda tylko, że ta bezwietrzna z rana pogoda nie utrzymała się chociaż pół dnia. Wieczorem postanowiłam pokręcić się chwilę po mieście. Zjeżdżając Kujawską w dół, stwierdziłam że dobrze by było podskoczyć do Galerii, obejrzeć kaski... zawróciłam i w górę;) Jak się niestety okazało, sklepu chyba już dawno tam nie ma :P Gdy wracałam, zaczęło padać - asfalt idealny do nauki skidu.... ale złapał mnie jakiś skurcz w stopie:( Plus dla ostrzaka - mogłam pedałować jedną nogą, gdyż pięknie mi pomagał :D

Podsumowując: Rower znów oswoił jakąś małą cząstkę mnie, mimo iż mam go od dwóch miesięcy.
On ma gorszy charakter niż ja :)


Kategoria 15-50, Praca/Nauka



Komentarze
mavic
| 18:18 środa, 14 października 2009 | linkuj zyleta "Ja odkąd pozbyłam się przerzutek, stałam się o wiele szczęśliwsza:)" - bardzo podoba mi się to stwierdzenie. Ja od dawna marzyłem o ostrym kole no i się udało. Na początku każdy (prawie każdy) jeździ z hamulcem. Najczęściej ludzie się go pozbywają gdy się zepsuje czy coś takiego i stwierdzają, że już go nie potrzebują. Zdarzało mi się jeździć bez hamulca ale w końcu go zakładałem. Teraz od kilku dni jeżdżę bez i stwierdzam, że bez jest po prostu ciekawiej.
Jeśli znajdziesz chwilę czasu napisz na gg 10208722
zyleta
| 21:56 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj Każdy ma prawo lubić co innego:) Ja odkąd pozbyłam się przerzutek, stałam się o wiele szczęśliwsza:) I polecam chociaż krótką przejażdżkę na ostrym - wrażenia niesamowite :)
siwy-zgr
| 21:48 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj Rozumiem i dziękuję. Doceniam, że pomimo godziny, opisałaś to w miarę dokładnie :) Nie mniej jednak zdania nie zmienię, póki co. Może jak uda mi się kiedyś przejechać na jakimś ostrzaku to się do nich bardziej przekonam. Poza tym ja lubię się bawić przerzutkami i wolę jak mi z przodu coś amortyzuje dziury :P dobrej nocy żyleto :)
zyleta
| 21:44 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj To już nałóg, nie szaleństwo :D
A więc tak:
- co do samej jazdy, lekki rower, odpowiednie przełożenie, ciągle obracające się korby wbrew pozorom bardziej pomagają niż przeszkadzają (trzeba tylko o nich pamiętać;)), przy podjeździe - jeśli nie jest zbyt stromy, o wiele łatwiej podjeżdża się go bez wolnobiegu :)
- hamowanie - cóż, kwestia wprawy bądź umiejętne omijanie przeszkód + dobry słuch (przydaje się szczególnie przy zakrętach).
Starałam się opisać to w miarę wyraźnie (mimo godziny:)), oczywiście jest to opis dotyczący tylko mojego niewielkiego doświadczenia :)
siwy-zgr
| 21:20 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj Prostsze? To szaleństwo Tobą zawładnęło :P A tak serio - wyjaśnij mi, proszę, jeśli możesz, jakim cudem to może być prostsze?
zyleta
| 21:18 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj Tytuł nie tylko intrygujący, ale jakże prawdziwy:D To miłe co napisałeś, tyle że na razie hamulec awaryjny mam - więc totalnym szaleńcem chyba jeszcze nie jestem ;) A co do samej jazdy i hamowania - czasami jest to o wiele prostsze niż na zwykłym rowerze :) Również pozdrawiam
siwy-zgr
| 21:06 poniedziałek, 28 września 2009 | linkuj Zaintrygował mnie tytuł i postanowiłem zajrzeć :) Jestem pełen podziwu, że jeździsz na ostrym. Prawdę powiedziawszy uważam ludzi jeżdżących na fixach za szaleńców :P Zwłaszcza po mieście :) Ja sam mam czasami problemy żeby wyhamować, a co dopiero na rowerze, który hamulców nie ma :) Pozdrawiam serdecznie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aoree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]