Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyleta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 11235.37 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyleta.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:812.72 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:54
Średnia prędkość:19.85 km/h
Maksymalna prędkość:52.90 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:35.34 km i 1h 35m
Więcej statystyk
  • DST 27.14km
  • Czas 01:28
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

PCMC Szczecin - dzień 3

Niedziela, 15 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0




  • DST 51.03km
  • Czas 02:30
  • VAVG 20.41km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

PCMC Szczecin - dzień 2

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0




  • DST 70.03km
  • Czas 03:24
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 46.60km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

PCMC Szczecin - dzień 1

Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0

W końcu w środowisku, w którym nikt się nie dziwi, dlaczego ostre, po co, na co i w ogóle... Ten weekend mógł trwać wiecznie. Chciałabym.


;)




  • DST 8.10km
  • Czas 00:32
  • VAVG 15.19km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0


Kategoria Z Żyletą


  • DST 23.10km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0


Kategoria 15-50, Z Żyletą


  • DST 9.82km
  • Czas 00:29
  • VAVG 20.32km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0




  • DST 55.01km
  • Czas 02:37
  • VAVG 21.02km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

...

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · dodano: 23.01.2011 | Komentarze 0


Kategoria 50-100, Z Żyletą


  • DST 9.86km
  • Czas 00:32
  • VAVG 18.49km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Sobota, 7 sierpnia 2010 · dodano: 07.08.2010 | Komentarze 2

Od rana padało, a gdy ja wyjeżdżałam po południu do pracy przestało padać. To się nazywa fart :P

Wieczorem jazda w kompletnych ciemnościach :/ Jak się dowiedziałam po powrocie do domu, w mieście nastąpiła awaria prądu na ulicach, więc tylko kilka latarni jakoś "się uchowało", które dawały niewielkie światło...

Przy tej okazji, naprawdę poważnie zaczęłam się zastanawiać nad kupnem lampek. Po niedawnej rozmowie z kolegą (tak Łukasz, właśnie przyznaję Ci rację) uświadomiłam sobie, że w świetle latarni jeszcze jakoś jestem widoczna, jednak gdy tego światła zabraknie (jak dziś) jest już dość niebezpiecznie.

Tylko jakie teraz lampki wybrać, skoro "normalne" z wyglądu, wcale mnie do siebie nie przekonują? :(




  • DST 26.67km
  • Czas 01:44
  • VAVG 15.39km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fatalny dzień :(

Piątek, 6 sierpnia 2010 · dodano: 07.08.2010 | Komentarze 5

Już od obudzenia się wiedziałam, że wczorajsze mycie roweru pójdzie w zapomnienie. Szaro, buro, wszystko "mówiło", że będzie padać. A jeszcze mi się przypomniało, że wczoraj pamiętałam o wszystkim, prócz najważniejszego - nie nasmarowałam łańcucha :/

Jeszcze wczoraj przy zakładaniu miałam wrażenie, że zakładam go nie tą stroną, którą powinnam - zębatki nie są w idealnie równej linii i łańcuch dostosował się już do tego układu. Niestety :(

Umówiłam się z Wojtkiem na 10.15, ponieważ miał ostatnio pewien telefon w sprawie masy i mieliśmy się dowiedzieć czegoś więcej...

Ja, oczywiście nie odpuściłam okazji, aby ubrać obcasy (po dłuższym zastanowieniu jednak ubrałam te wygodne:P ). Niecały kilometr od wyjazdu spadł łańcuch... Intuicja mi podpowiadała, aby zabrać klucz z sobą i dobrze zrobiłam. Następnie spadł kolejny raz i kolejny, i kolejny... Na zjeździe jechałam na zaciśniętym hamulcu, aby móc utrzymać napięcie łańcucha jako takie i aby jakoś zdążyć dotrzeć... Niestety. Co chwilę łańcuch uporczywie spadał :( Oczywiście słyszałam komentarze "O, problem z łańcuchem", "O, coś się stało" (i standardowe "Na obcasach na rowerze":P), jednak nikt prócz jednego robotnika nie pofatygował się mi pomóc. To już nawet nie chodzi o to, aby mi naprawiać, bo "coś się stało",. ale chyba trafiłam na dość nieczułych ludzi, bo zauważyłam że zawsze zdarzają się jakieś osoby (a dokładniej jacyś mężczyźni), którzy bardzo chętnie pomogą.

W końcu zadzwoniłam ostatecznie do Wojtka, że jednak nie uda mi się przybyć i wracam do domu. Po tym telefonie miałam ochotę się rozpłakać na środku ulicy... Wiem, że czasem zawodzę choć nie chcę, jednak tym razem czułam to aż za bardzo ;(

Nie mogłam się poddać. Kolejne założenie poluzowanej już części i "turlanie się" dalej. Jakoś dotarłam do najbliższego kiosku i szybko kupiłam bilet dla siebie i roweru. To była jedyna możliwość, żeby dotrzeć na spotkanie. Czekam na światłach, patrzę - jedzie 69, jedyny autobus, którym mogłam podjechać! Szybko na czerwonym, udało mi się dojechać do autobusu, jednak on już zjechał na pas i czekał na czerwonym... Zapukałam, żeby mnie jeszcze wpuścił. I co? Zobaczyłam tylko kiwanie głową na nie i po chwili odjechał :(( Nie wspomnę, co mógł usłyszeć przez zamknięte drzwi, bo cierpliwość już mi się skończyła. Zaraz po tym miałam telefon, że spotkanie przełożone na poniedziałek... I to wszystko przez moją awarię :(


Po powrocie do domu przełożyłam łańcuch i po południu pojechałam na masowe spotkanie organizacyjne. Jak się zbierałam do wyjścia oczywiście lało, założyłam więc na siebie pelerynę (nie wspomnę w jakim kolorze - nie pytajcie:P ) i pojechałam. Już nie padało :D


W drodze powrotnej na szybkie zakupy, aby pies nie chodził głodny :P




  • DST 4.32km
  • Czas 00:13
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tu i tam

Czwartek, 5 sierpnia 2010 · dodano: 07.08.2010 | Komentarze 0

Rowerowy, bank, spożywczy - tyle :P

A po południu mycie roweru. Jak to zwykle bywa, przed czyszczeniem ja byłam czysta, on niekoniecznie. Po czyszczeniu - on czysty, ja... niekoniecznie :P


Kategoria Z Żyletą