Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyleta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 11235.37 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyleta.bikestats.pl
  • DST 20.06km
  • Czas 01:22
  • VAVG 14.68km/h
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

I tak go kocham

Poniedziałek, 9 listopada 2009 · dodano: 09.11.2009 | Komentarze 3

Trasa krótka i bardzo wolna. Nie wynikało to jednak ze zmęczenia czy odpoczynku, ale:
- deszczu (też mu się zachciało padać w listopadzie)
- braku błotników (i pewnie do końca roku rower się ich nie doczeka. Ale tak wygląda ładniej, nawet moim kosztem:) )
- mokrych okularów (ciężko się jechało nic nie widząc, a gdy przetarłam w trakcie jazdy rękawiczką, zrobiła się mgła. Gdy w końcu stanęłam i wyczyściłam, okazało się, że mgły nie ma:P )

Trasa skrócona i zmieniona, gdyż na Glinkach połowa latarni nie działała. Znowu. Ciekawe czy to awaria, czy ktoś przypadkiem o nich "zapomniał" :P Zawróciłam i pojechałam inną drogą. Rower był dziś dla mnie wyjątkowo złośliwy - co chwilę wjeżdżał w jakąś dziurę, której nie przejeżdżał miękko jak zwykle. Wiedziałam, że ta jego wczorajsza "lekkość" to tylko pozory :P
Wolałam dziś wyjątkowo skorzystać z chodników, ale szczerze to nie wiem, co gorsze - dziurawe ulice z kałużami czy bezczelni kierowcy wjeżdżający w te kałuże. Starałam się dziś bardzo uważać, żeby nie przemoknąć całkowicie. Nie udało mi się - pod koniec pewien kierowca wjechał w ogromną kałużę, która zmoczyła mnie od samego czubka głowy.

Kierowco, który to zrobiłeś - jeśli to czytasz, to uważaj. Kiedyś Cię dorwę :D


Kategoria 15-50



Komentarze
siwy-zgr
| 20:47 czwartek, 12 listopada 2009 | linkuj Ja też się do błotników przymierzam. W jesieni, zimie i na wczesną wiosnę to raczej niezbędna sprawa. Szkoda ciuchów, no i przyjemność z jazdy maleje.
zyleta
| 19:42 czwartek, 12 listopada 2009 | linkuj Dlaczego fatalnie? Ponoć z cukru nie jestem :) Poza tym jeździłam tylko po mieście, więc daleko do domu nie miałam. A co do błotników - jak przemokłam pierwszy, a potem kolejny raz, to moje spojrzenie na błotniki stało się odrobinę łaskawsze :)
kuguar | 12:37 wtorek, 10 listopada 2009 | linkuj Oj to faktycznie fatalnie skończyła się ta wyprawa, przemąknięcie całkowicie przy tak niskich temp to nic fajnego:) pozdrawiam serdecznie!!! I zgadzam się ostre z błotnikami to profanacja:p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iesta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]