Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi zyleta z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 11235.37 kilometrów w tym 22.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy zyleta.bikestats.pl
  • DST 21.50km
  • Sprzęt Ostrzak:)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przytulając latarnię...

Środa, 24 lutego 2010 · dodano: 24.02.2010 | Komentarze 12

Jeden wydział, drugi wydział, powrót na poprzedni + zakupy.

Na szczęście budynki są niedaleko siebie, bo jak się okazało i tak niewiele załatwiłam.

Zakupy równie nieudane, w jednym sklepie nic nie kupiłam, więc pojechałam do księgarni, po "podręcznik" na zajęcia. Niestety ta, którą chciałam będzie dopiero w poniedziałek, więc pocieszyłam się inną :D A że z legitymacją (której i tak nigdy nie musiałam okazywać :P ) mam 20% zniżki, tym chętniej zrobiłam sobie mały prezent :)

Cieplej, mniej śniegu, ale wody nie za dużo i od razu dało się zauważyć, jak wielu rowerzystów rozpoczęło w końcu sezon. I nastrój się też poprawił, bo jakoś wszyscy rowerowi się do mnie uśmiechali :)

Dzień zaliczyłabym nawet na plus, gdyby nie to...


Na zdjęciu tego nie widać, ale żeby przypiąć rower, musiałam objąć latarnię... Z boku musiało to dziwnie wyglądać :P Oprócz niej, nie ma w tym miejscu niczego innego, przy czym mogłabym go zostawić.
Z kolei przed innym sklepem wiele (pustych) miejsc parkingowych, ale nawet jednego słupka na pozostawienie ostrzaka. Tak go zostawić nie mogłam, więc weszliśmy razem :P
Ech...





Komentarze
siwy-zgr
| 23:44 środa, 3 marca 2010 | linkuj Heh :) Podejrzewam, że tak, ale nie pamiętam już tego tak dokładnie. Pamiętam jednak co sobie pomyślałem :)
zyleta
| 23:32 środa, 3 marca 2010 | linkuj SiwyŻałuję, że siebie nie widziałam, bo pewnie nieźle bym się uśmiała :D
Haha, dobre :D Pewnie niezłą minę miałeś po tym pytaniu :D Chyba większość "normalnych" rowerzystów zabiera rowery do domu, więc dla nas to nic dziwnego :D
siwy-zgr
| 09:51 wtorek, 2 marca 2010 | linkuj Widać na zdjęciu linkę naokoło latarni, widać. Śmiesznie musiałaś wyglądać jak ją "ściskałaś" :)
Oj czasami wyganiają. Raz chciałem wejść do elektrycznego to pan (celowo z małej) do mnie wyskoczył, że co ja sobie wyobrażam i że jemu się to w głowie nie mieści, no chyba, że Pan (tu pytanie retoryczne do mnie) wchodzi do domu z rowerem. W tym momencie zaśmiałem się w duszy, bo oczywiście wchodzę :) Co więcej, czasami go głaskam przed snem ;), ale co się będę z dziadkiem kłócił. Odwróciłem się na pięcie i pojechałem do innego sklepu gdzie obiekcji nie mieli.
piochu
| 20:14 poniedziałek, 1 marca 2010 | linkuj No fakt przez czas śniegów i zamieci korzystałem z wynalazku niejakiego Rudolfa D.
zyleta
| 22:39 niedziela, 28 lutego 2010 | linkuj AutochtonNie, nikt mnie nie wyganiał z czworo... z czworonogiem też nie wyganiają :D
RadekJa wchodzę tylko, jak nie mam gdzie przypiąć. Do przychodni akurat nie muszę, bo mam 4 minuty pieszo :) A do tej księgarni nie bardzo się da wejść z rowerem, bo drzwi nie w tą stronę się otwierają i mało miejsca jest.
MariwHaha, właśnie wyobraziłam sobie takiego u-locka, którym można by przypiąć do niej rower :D Ciekawe, ile taki by ważył :D
InimicusWłaśnie w tym miejscu jest problem, bo są albo takie latarnie, albo małe słupki z łańcuchem, do których nie da się przypiąć. Pozostaje przytulanie latarni :)
MavicTaak, zwykły słupek zawsze da się jakoś usunąć. Ciekawe, jak usunęliby taką latarnię :D
TatankaKiedy? Kiedy? :D Daj znać, jak będziesz się do nas wybierać :) Oczywiście rowerem :D
PiochuW końcu się pojawiłeś :) Już myślałam, że Cię śnieg gdzieś zasypał z rowerem, a Ty się po prostu leniłeś :P
A ten tekst o pomocy koniecznie zapamiętam, chociażby dla min sprzedawców :D
piochu
| 23:06 sobota, 27 lutego 2010 | linkuj Hymm po co przypinać rower?? Wchodzi się z, przeważnie i tak nikt nie zwróci Ci uwagi, a jak zwróci to wystarczy "Ale on mi pomoże wybrać " :) PS. To uczucie po długim czasie wsiąść na rower, bezcenne!
tatanka | 21:56 sobota, 27 lutego 2010 | linkuj a ja juz niedługo w Bydzi na chwilke!:) Zastanawiałam się czy się nie jechnąć rowerem;)
mavic
| 13:33 czwartek, 25 lutego 2010 | linkuj Za to jaka porządna konstrukcja, zwykły słupek mogliby zniszczyć żeby tylko dostać się do Twojego roweru a z taką latarnią to ciężko :P
inimicus
| 12:24 czwartek, 25 lutego 2010 | linkuj eee..na mieście zawsze jest jakiś znak drogowy. No chyba, że ty poruszasz się tylko rowerem i przejść 100m nie możesz :)
mariw
| 08:39 czwartek, 25 lutego 2010 | linkuj fakt, nasze latarnie nie są zbyt rowerowe, nie mówiąc już o u-lock`u ;)
radek3131
| 23:47 środa, 24 lutego 2010 | linkuj Ja zawsze wchodzę z rowerem do środka. Ostatnio nawet do przychodni lekarskiej się wpakowałem. :)
Autochton
| 22:49 środa, 24 lutego 2010 | linkuj Czyli wszystko w porządku :) Nikt cię nie wyganiał z czworonogiem... Tfu! Z rowerem?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ruchy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]